W ostatnim czasie Komisja Europejska wydała komunikat na temat wydajności energetycznej, zabezpieczenia energetycznego i wprowadzenia innowacji w tych sektorach, które są najbardziej energochłonnych. Przed komentarzem nie powstrzymało się europejskie stowarzyszenie sektora stalowego EUROFER, które powitało komentarz KE z uśmiechem. Jak podkreślają władze organizacji, przemysł musi być wydajny energetycznie, tym bardziej, że wysokie ceny zakupu energii mocno już nadszarpnęły konkurencyjność Europy. W poszkodowane sektory zalicza się m.in sektor stalowy.

Fot: flickr.com / Jumanji Solar / CC

Choć EUROFER zgadza się opinią KE, to nie zachowuje suchej nitki na polityce prowadzonej przez Unię. Według stowarzyszenia podejście UE zupełnie nie uwzględnia aspektów ekonomicznych oraz technicznych w branżach. Aby walczyć z wysokimi kosztami zakupu energii europejscy przedsiębiorcy zredukowali już swoje zużycie prądu o 50% w ciągu ostatnich 40 lat. Energochłonność przemysłu Unii Europejskiej stopniowo stawała się mniejsza niż w innych regionach świata, a w latach 2001 i 2011 poprawiła się o niemal 20%. W tym samym czasie w USA wynik ten wyniósł 9%, podaje EUROFER powołując się dane Komisji Europejskie. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż nie jesteśmy konkurencyjni w cenach energii.

- W przemyśle podnoszenie sprawności energetycznej oznacza redukcję potrzebnego prądu do przeprowadzenia tego samego procesu lub wykonania produktu, a także podniesienie wydajności energetycznej. Z drugiej strony ciągła redukcja konsumpcji energii jest złą zachętą do „zużywania mniej” i w przyszłości przyniesie ryzyko ograniczania wzrostów zamiast bycia bardziej wydajnym – podkreśla Gordon Moffat, dyrektor generalny EUROFERU.

Fot: ArcelorMittal / Dąbrowa Górnicza

Analitycy europejskiego stowarzyszenia nie podchodzą optymistycznie także do limitów energetycznych wprowadzanych prze KE. Według nich ograniczenia te mogą spowolnić rozwój technologiczny także w innych sektorach, takich jak chociażby powłoki antykorozyjne, gdzie procesy produkcyjne odbywają się przy podwyższonym zużyciu prądu. Z drugiej strony Unia Europejska uruchomiła specjalne programy, takie jak Horizon 2020 oraz SPIRE, które mają pomóc finansowo w badaniach i rozwoju nowych, innowacyjnych technologii.

- Teraz najważniejsze jest skuteczne wprowadzenie tych instrumentów w życie – dodaje Gordon Moffat.

Według dyrektora generalnego, UE powinna skupić się bardziej nad zmniejszeniem ryzyka przy finansowanie projektów energetycznych na dużą skalę. Sektory objęte tzw. Europejskim Systemem Handlu Emisjami nie powinno podlegać już pod inne prawodawstwa dotyczące wydajności energetycznej, takie jak chociażby EED (Energy Efficiency Directive). Z kolei dyrektywa Eko-Design powinna skupiać się tylko na produktach, które mają duży potencjał w oszczędnościach energetycznych.

Jak podaje EUROFER różnica między zakupem energii elektrycznej w Stanach Zjednoczonych a UE może wynosić nawet 200%. Przy zakupie gazu ta różnica może osiągać nawet 300%. Dlatego właśnie jednostronna polityka UE, która skutkuje zwiększaniem się rozstrzału cenowego zakupu energii z światowymi konkurentami, musi zostać zmieniona.

(EUROFER /bb)