|
||
|
||
|
Choć sytuacja za oknem bardziej przypomina zaawansowaną jesień, to klimat świąt bezsprzecznie wisi w powietrzu i cała redakcja z utęsknieniem wyczekuje wigilii. Co prawda trochę szkoda, że w firmowej zamrażarce leży więcej śniegu niż w całym województwie, ale przecież nie to jest gwoździem grudniowego programu.
Fot: Flickr.com / Mei Teng / CC |
Jest w tym okresie coś magicznego, co każdego z nas zamienia w małe dziecko i są to oczywiście wspomnienia z młodszych lat. 24 grudnia także to jeden z niewielu dni w roku, kiedy można spotkać się z całą rodziną. Atmosfera jest unikalna, stół pełen pachnących i gorących wigilijnych potraw, w telewizji leci nieśmiertelny "Kevin sam w domu", a dzieciaki biegają po całym domu uciekając przed babciami i ciotkami, chcącymi wyszczypać policzki. Ja na całe szczęście mam już ten okres za sobą i nie muszę się martwić o to, czy skóra na mojej twarzy uzyska fakturę rodzynek. Z nieukrywaną radością wyczekuję chwili, kiedy przebiorę się za Mikołaja i bezkarnie będę terroryzować rodzinę, nakazując śpiewanie piosenek i opowiadanie wierszyków w zamian za otrzymanie prezentu. W sumie to całkiem niezła zabawa, kiedy rodzice, dziadkowie i ciotki z wujkami śpiewają losowo wybrane piosenki myląc co chwila słowa. ;)
O przygotowaniach do świąt można by napisać całą książkę, a i tak temat nie zostałby wyczerpany. Każdy z nas ma inne wspomnienia dotyczące przygotowań i inne zwyczaje z tym związanem, ale jest jeden wspólny mianownik. Są to czynności, które robimy tylko raz w roku, a które budują świąteczny klimat. Dom, który pachnie jak fabryka proszku do pieczenia. Choinka, która mieni się wszystkimi kolorami, jakie człowiek zdołał opisać. No i ta lekko nerwowa atmosfera w kuchni, gdzie cały sztab ciotek czuwa nad przygotowywanymi potrawami.
To już mój ostatni felieton w 2014 roku w związku z czym, w imieniu swoim i całej redakcji życzę Wam spokojnych i rodzinnych Świąt, pamiętnego Sylwestra (bo w tym dniu z pamięcią różnie bywa) i sukcesów w Nowym Roku. Powodzenia!
(bb)