|
||
|
||
|
DYNAXO: Istnieją od 25 lat. Firma posiada mocne fundamenty. Planuje duże inwestycje i stara się o fundusze strukturalne UE. O początkach, przemianach i przyszłości firmy rozmawiamy z panem Grzegorzem Królem.
Od kiedy istniejecie i jak wyglądały ważniejsze etapy rozwoju firmy?
- W tym roku firma Dynaxo obchodzi 25-lecie swojego istnienia. Powstała w 1980 roku, jako przedsiębiorstwo o nazwie Stanmet-Nowak. Zakład zajmował się wówczas produkcją prostowników i kabli rozruchowych. Związał się też z przemysłem rolniczym. Firma została zbudowana na bardzo silnych fundamentach. Od 2003 roku nazywamy się Dynaxo. Największy rozwój firmy miał miejsce na początku lat 90-tych. Związaliśmy się wówczas bardzo silnie z Amicą, co pozwoliło nam na dynamiczne przeobrażenia.
Czym się zajmujecie?
- Projektowaniem i wykonawstwem technologii, wycinaniem laserowym, precyzyjnym gięciem na krawędziarkach CNC, spawaniem, szlifowaniem oraz montażem wykonywanych detali w kompletne podzespoły.
Na początku byliście niewielką firmą - można powiedzieć - "garażową". Dziś jesteście dużą i nowoczesną firmą.
- Obecnie pracujemy na powierzchni ponad 2,5 tys. m2, zatrudniamy ponad 80 osób i inwestujemy w najnowocześniejsze technologie. Nasz zespół składa się ze zgranej grupy fachowców, ceniących sobie rzetelność i profesjonalizm w każdym calu. Cieszę się, że ludzie Ci traktują firmę, jak swoją. Dla nas pracownicy stanowią podstawową i kluczową wartość firmy. Tak łatwiej jest odnosić sukcesy...
Proszę opowiedzieć o tych technologiach
- Na początku firma stawiała na produkcję seryjną. Dysponowaliśmy prasami i gilotynami. Ponieważ chcemy rozszerzać grono naszych odbiorców, zakupiliśmy maszyny, które potrafią realizować produkcję w mniejszych seriach - dla klienta o specyficznych wymaganiach. Zakupiliśmy więc wycinarkę laserową i krawędziarkę sterowaną numerycznie.
Czy planujecie kolejne inwestycje?
- Oczywiście. Zdecydowaliśmy m.in. o zakupie wykrawarki rewolwerowej, krawędziarki o jeszcze większych możliwościach, niż ta, którą dysponujemy obecnie oraz linii lakierniczej do malowania proszkowego. Dobrą okazją do przeglądu ofert producentów maszyn są targi Mach-Tool.
Podobno skorzystaliście już z unijnych funduszy strukturalnych?
- To prawda. Udało nam się pozyskać środki dzięki którym zmodernizowaliśmy naszą spawalnię. Zakupiliśmy nowoczesne urządzenia odpylające. Dzięki tym środkom udało nam się również wdrożyć systemy ISO 9001 2001. Kolejne środki z UE zamierzamy wykorzystać na zakup wspomnianych maszyn.
Od kiedy pracuje Pan w firmie i czym się w niej zajmuje?
- Moja kariera w firmie rozpoczęła się w 2001 roku. Na początku pełniłem obowiązki szefa, a później dyrektora produkcji. W 2003 roku awansowałem na dyrektora technicznego. Obecnie jestem również członkiem zarządu firmy.
Jak wyobraża pan sobie firmę za 5 lat?
- Mam nadzieję, że inwestycje, które zrealizowaliśmy oraz te, które zamierzamy zrealizować, sprawią, że w firmie będzie pracowało nie 80, a 180 osób. Wierzę, że nasza produkcja zainteresuje renomowane marki.
Na czym polega Wasza strategia?
- Nasze przedsiębiorstwo posługuje się dokładnie określoną strategią. Zależy nam na produkcji wyrobów niszowych, a nie tylko masowej produkcji. Bardzo dbamy o najwyższą jakość naszych produktów, które znajdują wysokie uznanie wśród odbiorców ceniących wysoką kulturę techniczną. Nasz produkt ma kosztować drożej niż wyrób masowy, ale ma wyróżniać się doskonała jakością. W tej strategii widzimy swoją drogę.
Co sądzi pan o portalu 4metal.pl?
- Spełniacie nasze oczekiwania. Ułatwiacie firmom z naszej branży kontakt z innymi firmami. To bardzo cenna działalność. Sam kilkakrotnie poszukiwałem naszych partnerów na waszym portalu - z sukcesem.
Czego można życzyć Pańskiej firmie?
- By maszyny, które kupujemy pracowały najmniej na dwie zmiany.
Rozmawiał:
Wojciech Andrzejewski
Szczegóły firmy | Dołącz się |
---|
|
|||||||||||||||||||
|
|||||||||||||||||||
|